niedziela, 22 marca 2015

Rozdział VII

- Malinki też mogłeś sobie darować- prychnęłam zrzucając go z siebie po czym zamarłam widząc w drzwiach........




- Kurwa! To ja Cię kryję a ty co odpierdalasz?!- krzyknął mężczyzna po czym rzucił się na przyjmującego- Ty pierdolony idioto!

- Andrzej! Uspokój się! Proszę Cię!- krzyczałam próbując odsunąć Wronę od Włodarczyka.

- A ja Ci ufałem!- warknął okładając Wojtka pięściami- Kurwa!- syknął gdy przyjmujący zrzucił go z łóżka- Liczę do trzech i ma Cię tutaj nie być!

- Endrju daj spokój, przecież jesteśmy dorośli- miauczał zakłopotany Wojtek patrząc na przyjaciela- Uspokój się, przecież seks to normalna sprawa!

- Nie miałeś prawa jej dotknąć! Ona nie jest żadną zabawką!

- A czy ja traktuję ją jak zabawkę?!- krzyknął przyjmujący- Nie widziałeś nic, więc nie staraj się wszystkiego oceniać!

- Z każdą laską, którą napotkasz idziesz do łóżka?! Kurwa lubisz je przelecieć i zostawiać co?!

- Ja tutaj też jestem!- jęknęłam patrząc na siatkarzy.

- Magda idź w tej chwili się ubierać!- mruknął Andrzej.

- Teraz, to ty kurwa nie przeginaj! Jestem w swoim domu, jestem dorosła, wy jesteście gośćmi więc, kurwa zachowujcie się jakoś!- krzyknęłam patrząc Wroniastego.

- Jesteś dorosła?! A zachowujesz się jak jakieś 8 letnie dziecko! Zero rozumu! Zero odpowiedzialności! Masz syna! Kurwa pomyśl o nim! Bo jak na razie to myślisz tylko o swojej popierdolonej osobie i o tym żeby było Tobie dobrze! A syna masz w dupie!


     Po tych słowach nie wytrzymałam... Z łzami w oczach opatuliłam się jeszcze mocniej prześcieradłem po czym podchodząc do środkowego dałam mu siarczystego liścia w polik... Spojrzał na mnie zakłopotany? Zdziwiony? Nie wiem sama. Nie interesowało już mnie to... Przesadził... I to mocno przesadził.

- Dla twojej zajebistej jakże osoby, chcę powiedzieć, że to moje popierdolone życie, i kurwa nie masz prawa wpierdalać się w nie- szepnęłam przez zaciśnięte zęby- Nie! Ja Ci nie przerywałam- mruknęłam gdy środkowy chciał coś powiedzieć- W tej chwili wynosisz się z mojego mieszkania, albo dzwonię na policję, żę się do niego włamałeś, zrozumiano?- po tych słowach zaniosłam się szlochem, i szybko zniknęłam za drzwiami łazienki, bijąc się sama ze swoimi myślami...




Perspektywa Wojtka:



- Madzik otworzysz mi?- spytałem niepewnie pukając do drzwi łazienki- Proszę Cię... Jego już nie ma... Poszedł- cisza- Proszę Cię otwórz te pierdolone drzwi, albo chociaż mi odpowiedz, chcę wiedzieć, że wszystko w porządku!- znowu cisza, ale chwila! 

- Tak wszystko jest w porządku- szepnęła brunetka wychodząc z podkrążonymi oczami z łazienki- Jest wręcz zajebiście! 

- Wiesz dobrze, że on tak nie myśli- spojrzałem w jej oczy przepełnione bólem- Wiesz dobrze o tym...

- Właśnie, że on tak myśli... Zawsze tak myślał- ponownie zaniosła się płaczem wtulając się we mnie.

- Endrju robi mnóstwo dziwnych rzeczy pod wpływem emocji...

- Nie broń go teraz, nie miał prawa tak zareagować! Nie jestem jego własnością!- krzyknęła uderzając dłońmi w moją klatkę piersiową- Nie należę do niego!

     Staliśmy tak w ciszy, przytuleni do siebie, na środku pokoju... Kołysałem tą jakże kruchą kobietę w ramionach... Ona stwarzała tylko pozory... Stwarzała pozory, że jest silna, że nic jej nie złamię, a tutaj proszę. Co chwila szeptała mi kolejne sekrety swojego życia, a ja słuchałem jej jak zaczarowany. Dowiedziałem się o jej rodzinie, przyjaciołach, planach na przyszłość. Opowiedziała mi nawet o swojej znajomości z Andrzejem... Wspominając każdą wspólną chwilę z Wroną, co chwila wybuchała jeszcze głośniejszym płaczem... Ona go kochała... Ale nie mogłem zrozumieć w jaki sposób... Ale co mi się dziwić skoro raz mówi o nim jak o bracie, a za chwilę jak o partnerze? Magda jest skomplikowaną kobietą, i to właśnie mi się w niej podoba. Nie jest zwyczajna. Nie jest taka sama jak reszta, ma swój własny świat, swoje własne dziwaczne marzenia, cele. Nie jest typową kobietą, można powiedzieć, że ma coś w sobie z mężczyzny, ale to nadaje jej tylko wyrazistości. Jest po prostu idealna... Dla mnie... Tak nie wierzę Włodarczyk, że to powiedziałeś... Jakaś kobieta jest dla Ciebie idealna? Chociaż ma już dziecko, które może stanowić dla Was problem? Nie wiadomo przecież czy młody Cię polubi, może uznać Cię za jakiegoś idiotę, a Magda chcąc dobrze dla swojego syna, kopnie Cię w dupie... Ale o czym ty mówisz... Skup się na tym co jest teraz.. A teraz ta urocza brunetka patrzy na twoją twarz z lekkim grymasem na twarzy. Delikatnie kładziesz dłoń na jej policzku i wycierasz samotną łezkę spływającą po nim.

- Szczęście uśmiechnie się do nas?- spytałem patrząc w jej oczy.

- Jeżeli ty tak podrywasz kobiety to ja się nie dziwię, że jesteś sam- wywróciła oczami szeroko się uśmiechając.

- Czy pani przewróciła oczami?- zmarszczyłem brwi opierając swoje czoło o jej.

- Czy ja znam skądś ten tekst?

- Może z tamtej zakazanej księgi na samej górze regału?- poruszyłem znacząco brwiami.

- Przykro mi ale Christian Grey był przystojnym, o atletycznej budowie mężczyzną, z kupą kasy, no a ty... Spójrz tylko w lustro... Nie wiesz co to kosmetyczka?- zaczęła się śmiać.

- Polubiłem twój śmiech- pocałowałem Magdę w nosek a ona spoważniała- I jest jeszcze kilka rzeczy, które w Tobie lubię, ale to będzie moja słodka tajemnica- szepnąłem składając na jej ustach delikatny pocałunek.

- Ej! Ale to miał być....

- Nie czas żałować róż gdy płoną lasy! - zacytowałem jej słowa a ta ponownie się zaśmiała.

- Jesteś niereformowalny!

- I za to mnie lubisz- ponownie delikatnie ją pocałowałem a to ku mojemu zaskoczeniu odwzajemniła pocałunek.

      Chciałem wiedzieć o niej wszystko... Chciałem żeby ta chwila trwała wieczność... Chciałem mieć ją tylko dla siebie...





.....................................................................................................
Rozdział siódmy!
Się dzieje! 
Się dzieje!
I jak podoba się? ^^
Kolejny rozdział ukaże się dopiero w piątek :c
Mam dużo zaliczeń w tym tygodniu 
i nie sądzę abym znalazła czas :c 
Bardzo Was za to przepraszam ;c
Macie jakieś propozycję co może się wydarzyć?
Jakie są wasze przeczucia odnośnie relacji Andrzeja i Magdy?
A co sądzicie o relacji Magdy i Wojtka?
Czy w ogóle taka istnieje?
Piszcie swoje opinię! :D

Pozdrawiam Magdolka99 ;*

2 komentarze:

  1. Zapraszam na ostatni rozdział :) http://warto-zyc-marzeniami.blogspot.com
    Pozdrawiam
    Świetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział.
    mam nadzieje ze Magdzie i Wojtkowi wszystko w związku sie ułoży

    OdpowiedzUsuń