Przekonali mnie…
Wszyscy mnie przekonali, żebym od razu po powrocie do Polski wsiadła w samochód
i pojechała do Andrychowa, aby porozmawiać z Wojtkiem. Musiałam to zrobić, a
odkładając to wszystko na inny dzień, psułabym to co jest między nami jeszcze
bardziej. Nie chciałam do tego dopuścić. Zależy mi na tym mężczyźnie i nie chcę
go stracić, a czuję, że to niedługo może się stać, a wszystko przez moje
zachowanie… Będzie domagał się wyjaśnień, dlaczego przez trzy dni traktowałam
go jak… nikogo… Po prostu traktowałam go jak śmiecia niewartego uwagi. Jak ja
mam mu powiedzieć, że przez te cholerne trzy dni byłam pewna, że zdradziłam
mężczyznę, którego kocham? Że nie mogłam spojrzeć w lustro na swoje odbicie a
co dopiero spojrzeć na niego?
Wycierając łzy
spływające po moich policzkach zatrzymałam się na jednej ze stacji w
Andrychowie. Spoglądając w lusterko krzywo się uśmiechnęłam widząc swoje
podpuchnięte oczy.
- Nie będzie aż tak źle, zobaczysz- szepnęłam z nadzieją w
głosie po czym zmywając rozmazany makijaż, nałożyłam nową warstwę „ochronną”,
mając nadzieję, że powstrzyma mnie przed nadmiernym płaczem.
Sprawdzając adres
zamieszkania rodziców Wojtka dojechałam na miejsce. Niepewnie nacisnęłam klamkę
od drzwiczek samochodu, gdy zobaczyłam Jego. Uśmiechnięty jak zawsze, beztrosko
się śmiejący Wojtek, przytulony do
swojej mamy. Gdy zamierzał już wsiąść do swojego samochodu, spojrzał w moją
stronę… Od razu wyraz jego twarzy się zmienił. Wyglądał jakby zastanawiał się
co zrobić… Nie trudno było poznać mojego kanarkowego Garbusa. Włodarczyk szybko
rzucił coś do mamy i ruszył w moją stronę. Cała się trzęsąc wyszłam z pojazdu i
od razu znalazłam się w moim ulubionym miejscu. Pomiędzy jego ramionami. Mocno
się w niego wtulając, dałam upust emocjom.
- Nigdy więcej tak nie rób- szepnął całując mnie w czubek
głowy- Obiecaj, że nigdy więcej tego nie zrobisz…
- Przepraszam- tylko tyle byłam w stanie powiedzieć, czując
jak bardzo brakowało mi go przez ten czas.
Włodarczyk
zaprowadził mnie do domu, w którym ku mojemu zaskoczeniu byliśmy sami.
Niepewnie usiadłam na kanapie i nie odrywając wzroku od swoich dłoni, zaczęłam
nerwowo strzelać palcami.
- Powiesz mi dlaczego?- szepnął siadając obok mnie, a ja nie
będąc w stanie nic powiedzieć wdrapałam się na jego kolana i mocno przytuliłam-
Madzik proszę powiedz…
- Byłam pewna, że…- przełknęłam głośno ślinę- Byliśmy u
przyjaciół, i wypiłam za dużo i byłam pewna, że Cię zdradziłam- ponownie
zaczęłam płakać i podniosłam wzrok na Wojtka- Ale tego nie zrobiłam, to był
tylko sen, bardzo realistyczny, ale tylko sen…- szepnęłam patrząc na jego
zamknięte oczy- Tak wiem, że zachowałam się jak pusta idiotka, ale… Ale nie
potrafiłam spojrzeć na siebie w lustrze, a co dopiero mogłam… Nie potrafiłam
porozmawiać z Tobą… Przez te trzy dni byłam wredną, zimną suką, którą nic nie
obchodziło… Cierpiałam i nadal to robię, bo…- szepnęłam wycierając łzy- Kocham
Cię! Kurwa kocham Cię jak nikogo na tym świecie i żałuję tego… Ale ja Ci
mówiłam, że nie nadaję się do związku… To nie dla mnie, mimo tego… Nie
wyobrażam sobie teraz mojego życia bez Ciebie, jeszcze będzie nas dzieliło
ponad 5 godzin jazdy, bo do…- nie dane mi było dokończyć gdyż poczułam na
swoich ustach gorące wargi Włodarczyka, za którymi tak bardzo tęskniłam…
Później pozwoliliśmy nacieszyć się sobą, pozwoliliśmy pozbyć się uczucia pustki w naszych sercach. Drżałam pod wpływem każdej pieszczoty, każdego pocałunku. Rozpływałam się w ramionach tego mężczyzny, który z każdą chwilą stawał się jeszcze większą częścią mnie. Gdy pozbyliśmy się każdej części garderoby, Wojtek zaczął naznaczać mnie w każdym możliwym miejscu mojego ciała, chcąc udowodnić, że jestem tylko i wyłącznie jego. Był taki zaborczy. Starałam się oddychać, ale za bardzo mi to nie wychodziło. Dyszałam tylko urwanie. Włodarczyk był, och... Zabijał mnie rozkoszą. Skubał mnie zębami, a ja skomląc starałam odzyskać chociaż odrobinę kontroli, inaczej jego arogancja stanie się nie do zniesienia... Ale jak miałam to zrobić skoro, tymi sprytnymi ustami dawał mi tak niewiarygodną przyjemność. Bawilibyśmy się dalej gdyby do pokoju nie wkroczył brat siatkarza.
- Oj młody ile razy mówiłem, że drzwi się zamyka?!- krzyknął i za chwilę zaczął się śmiać- Jak skończycie zejdźcie na dół- i zamknął drzwi, a ja spoglądając na wyraźnie złego Wojtka zagryzałam wargi, aby nie wybuchnąć niepohamowanym śmiechem.
- On to zawsze potrafi znaleźć odpowiedni moment- mruknął patrząc na mnie- Czy Ciebie to bawi Magdaleno?- ugryzł mnie w biodro a ja cicho jęknęłam.
- Jeny- miauknęłam masując ślad po zębach Włodarczyka- Byłeś szczepiony?- pisnęłam gdy ten klepnął mnie w udo- Ej! Nie dość, że muszę Ci kupić kaganiec Ciapuś, to jeszcze chyba łańcuch, żebyś się tak nie rzucał na bezbronne kobiety!
- Ta bezbronna kobieta- westchnął zakładając bokserki- Grabi sobie na każdym kroku- wywrócił oczami odwracając się w moją stronę i złożył na moich ustach delikatny pocałunek- I jest jeszcze na tyle głupia, ej!- jęknął masując swoje ramię- Nawet nie dałaś mi dokończyć!- oburzył się siadając na mnie okrakiem i łapiąc moje nadgarstki- Jest na tyle głupia, że nie wie gdzie jej chłopak będzie grał, bo Skarbie od Lubina do Kędzierzyna jest jakieś... Hmmm... Dwie godziny drogi, a nie pięć, tak jak jest do Lublina- zaśmiał się całując mnie w nosek.
- Ciesz się, że Cię kocham inaczej byś już dawno nie żył- zaśmiałam się całując siatkarza.
- Cieszę się- puścił mi oczko podając bieliznę- Jeszcze bardziej cieszę się z tego faktu, że nie będę musiał sam gotować sobie obiadów bo ty będziesz- śmiejąc się uciekł z pokoju.
Wywracając oczami powoli się ubrałam a następnie starałam doprowadzić fryzurę do "porządnego" stanu. Z szerokim uśmiechem na ustach wyszłam z pokoju Wojtka, ale gdy tylko zaczęłam schodzić po schodach, aby zmierzyć się z jego rodziną, poczułam jak zaczynają trząść mi się nogi. Biorąc głęboki wdech, byłam przygotowana na najgorsze.
- Kochani, poznajcie kobietę, która skradła mi serce- uśmiechnął się Wojtuś podchodząc do mnie.
- I nie tylko serce z tego co widziałem- odchrząknął brat siatkarza za co za chwilę dostał od ojca po głowie.
- Ty to zawsze umiesz pokazać się z jak najlepszej strony- mruknęła ich mama po czym wstała i ku mojemu zaskoczeniu, mocno się do mnie przytuliła- Dużo mi o Tobie opowiadał, same dobre rzeczy, ale jeżeli mi go skrzywdzisz...
- Wiem co pani czuje- uśmiechnęłam się i spojrzałam na zdziwione spojrzenia zgromadzonych...
............................................................................
I mamy kolejny :3
Jakoś taki... Hmmmm :/
Nie wiem jak go opisać...
Mam takie dziwne odczucia, jak czytam swoje "wypociny".
Niby wszystko w porządku, ale...
Mam właśnie takie ale, i nie wiem jak to opisać.
Po prostu czuję, że coś mi nie wyszło w tym rozdziale :(
Kolejny rozdział ukaże się niestety w przyszłym tygodniu...
Najprawdopodobniej w końcówce przyszłego tygodnia.
Mam teraz bierzmowanie i ostatnie 5 dni na poprawy ocen...
Więc trzeba się zmobilizować, bo ostatnia klasa gimnazjum,
i trzeba z dobrymi ocenami zacząć nowy rozdział :)
Pozdrawiam i do usłyszenia ;*
I mamy kolejny :3
Jakoś taki... Hmmmm :/
Nie wiem jak go opisać...
Mam takie dziwne odczucia, jak czytam swoje "wypociny".
Niby wszystko w porządku, ale...
Mam właśnie takie ale, i nie wiem jak to opisać.
Po prostu czuję, że coś mi nie wyszło w tym rozdziale :(
Kolejny rozdział ukaże się niestety w przyszłym tygodniu...
Najprawdopodobniej w końcówce przyszłego tygodnia.
Mam teraz bierzmowanie i ostatnie 5 dni na poprawy ocen...
Więc trzeba się zmobilizować, bo ostatnia klasa gimnazjum,
i trzeba z dobrymi ocenami zacząć nowy rozdział :)
Pozdrawiam i do usłyszenia ;*
Nie.. rozdział jest na prawdę dobry, świetny, cudowny! :D Dużo emocji i przyjemnie się czyta, tylko oni są zbyt idealni. Przepraszam, nie odbierz tego źle, ale jak kocham intrygi, zwroty akcji XD
OdpowiedzUsuńWięc proszę nie przejmuj się, wszystko jest na prawdę wspaniale. :* Nasze gołąbeczki znowu razem, jeszcze bliżej <3 i z utęsknieniem czekam na XXVIII <3 A trzymam kciuki, żeby mobilizacja wyszła Ci jak najlepiej :)
(W wolnej chwili zapraszam na mój pokręcony i zwariowany blog z WW http://ifsheisreal.blogspot.com/) :)
jej pogodzili się <3
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę i czekam na kolejny ;*
świetny :)
OdpowiedzUsuńMichał Kubiak, Nadia Huczkiewicz i Zbigniew Bartman. Idealne połączenie? Jeśli wejdziesz to się przekonasz! Ale nasuwa się tu pytanie. Czy lesbijka może zakochać się w heteroseksualiście? Zagubiona dziewczyna, która sama nie wie czego chce!Przeczytaj sam/a! ♥ Jeden klub, jedna noc zmieni wszystko! Jedna kobieta, dwóch mężczyzn! ☺
OdpowiedzUsuńmarzeniablakna.blogspot.com/
Zapraszam na mój 1. blog! Mam nadzieję, że wejdziesz , może skomentujesz!
Care. ♥